Wojciech Młynarski-do końca w zielone grał…

Wojciech Młynarski-do końca w zielone grał…

„Jeszcze w zielone gramy, jeszcze nie umieramy, Jeszcze się spełnią nasze piękne dni, marzenia plany, Tylko nie ulegajmy przedwczesnym niepokojom, Bądźmy jak stare wróble, które stracha się nie boją” – śpiewał w jednym ze swoich największych przebojów.

Był piosenkarzem, satyrykiem, kompozytorem, scenarzystą, librecistą i poetą, a przede wszystkim jednym z najwybitniejszych twórców piosenki w historii polskiej kultury, autorem ponad dwóch tysięcy tekstów.

Kilka tytułów… „Żyj kolorowo”, „Z kim ci tak będzie źle jak ze mną”, „Jeszcze w zielone gramy”, „Bynajmniej” i „Ogrzej mnie”. Mało? To dodajmy jeszcze „Światowe życie”, „Żorżyka gitarzystę basowego”, „Prześliczną wiolonczelistkę”, „Och, ty w życiu”, czy „Moje serce to jest muzyk”.

Listę tekstów, jakimi Wojciech Młynarski ozdobił wiele z najważniejszych polskich piosenek i pieśni ostatniego półwiecza, można by wydłużać niemal bez końca. Napisał ich ponad dwa tysiące, a przecież nie tylko do nich się jego twórczość sprowadzała.

Jednym z największych przebojów Młynarskiego, uważanego zresztą za najlepszego interpretatora własnych utworów, był „Jesteśmy na wczasach” z 1966 roku. – Nienawidziłem tej piosenki, bo gdziekolwiek się pojawiłem, to musiałem ją śpiewać – przyznawał. – Myślałem: „Boże kochany, cokolwiek bym napisał, to już tego nie przeskoczę”.

Zmarł po ciężkiej chorobie. 26 marca skończyłby 76 lat, choć nawet gdyby dożył stu i tak byłoby to zbyt niewiele. Pogrzeb Wojciecha Młynarskiego odbędzie się w piątek 24 marca w kościele św. Karola Boromeusza w Warszawie. Urna z prochami zostanie odprowadzona i pochowana w Alei Zasłużonych na Powązkach.

Panie Wojtku, Kochany Mistrzu, Dziękujemy za wszystko!

J. W


Download PDF